SMUTNA ROCZNICA ZDRADY I KLĘSKI

04-09-2018 12:09

1 września pod pomnikiem Ofiar Wojny w Baranowie złożyły kwiaty delegacje Urzędu Gminy w Baranowie, Ochotniczej Straży Pożarnej i miejscowej szkoły. Pochyliły się sztandary, odmówiono modlitwę, odśpiewano hymn. Polska w okresie II wojny światowej poniosła relatywnie największe straty osobowe i szkody demograficzne. Okupacja wojenna na terenie Polski należała do najokrutniejszych i najbrutalniejszych w całej Europie. Polska straciła największy procent ludności ze wszystkich państw europejskich. Powszechnie uważa się, że Alianci zachodni zdradzili Polskę dopiero w Jałcie w roku 1945. Zachowane dokumenty wskazują jednak na to, że zachodni alianci – Wielka Brytania i Francja - zdradzili Polskę 12 września 1939 r, gdy złamali umowy sojusznicze i pozostawili nas na pastwę Niemców i Sowietów.

Umowa sojusznicza z Anglia i Francją mówiła, iż Polska musi wytrwać 16 dni. Francuska armia miała rozpocząć ofensywę przeciwko Niemcom dwa tygodnie po przeprowadzeniu mobilizacji. A więc o świcie 17 września. Gdyby tak się stało, raporty mówiłyby o „przekroczeniu granicy z Niemcami na całej długości przez armię francuską i brytyjską”. To zaś przyniosłoby natychmiastową ulgę Wojsku Polskiemu. Zelżałby napór Wehrmachtu, Niemcy w panice zaczęliby przerzucać jednostki na front zachodni. Hitler pozostawił na granicy z Francją śmiesznie małe siły. Odciążenie frontu polskiego pozwoliłoby zaś złapać Polakom drugi oddech, przegrupować i szybko przejść do kontrofensywy. To byłby koniec Niemiec. Rano 17 września 1939 r. depesze informowały jednak, że ofensywę podjęła nie armia francuska, ale armia sowiecka, która o świcie przekroczyła na całej długości wschodnią granicę Rzeczypospolitej. Nie był to więc koniec Niemiec, ale koniec Polski. To nie Niemcy, ale Polska musiała teraz prowadzić wojnę na dwa fronty. Francuzi i Anglicy nie ruszyli się z miejsca. Polska została zdradzona. Oszukana przez wiarołomnych „sojuszników” osamotniona. 12 września w  Abbeville zebrała się  francusko-brytyjska Najwyższa Rada Wojenna. Udział w naradzie wzięli premierzy obu państw– Eduard Daladier i Neville Chamberlain. Był to moment, gdy w Polsce rozpoczynała się wielka bitwa nad Bzurą i losy kampanii nie były jeszcze rozstrzygnięte. Mimo to Francuzi i Brytyjczycy postanowili, że Rzeczypospolitej pomocy nie udzielą. Głównodowodzący generał Maurice’a a Gamelin stwierdził: że wcale nie nosi się z zamiarem rzucenia całej swej armii przeciwko głównym siłom obronnym Niemiec.  Polacy chcą, aby Francuzi czynili więcej, lecz Francuzi czynią wszystko, co w ich mocy”. Spotkanie w Abbeville przypieczętowało los Polski i przeszło do historii jako ponury symbol perfidii Zachodu. Zarówno Chamberlain, jak i Gamelin kłamali. Francja i Wielka Brytania nie tylko mogły pomóc Polsce, ale – dysponując miażdżącą przewagą na froncie zachodnim – mogły rozpocząć marsz na Berlin. Zamiast tego ograniczyły się do zrzucania pacyfistycznych ulotek nad niemieckimi miastami. Opr. Na podstawie: Piotr Zychowicz. Polska zdradzona”.

 

Czytany 1484 razy